Na Teatrze Dramatycznym wisi gigantyczny portret Andersa Brevika, zamachowca z Oslo i wyspy Utoya. - To promocja wizerunku mordercy - burzą się internauci. - To sztuka - odpowiada teatr.
Portret jest ogromny, ale lekko rozmazany. Wygląda tak, jakby to były piksele wyświetlane na ekranie. Twarz właśnie sądzonego norweskiego mordercy jest rozpoznawalna z odległości. Nie ma wątpliwości - to Breivik w mundurze. I być może toczący się proces sprawił, że o reklamowym plakacie zrobiło się głośno dopiero teraz, choć wisi na elewacji Pałacu Kultury już jakiś czas. Twarz Brevika reklamuje sztukę "Kto zabił Alonę Iwanowną" [na zdjęciu], inspirowaną "Zbrodnią i karą" Fiodora Dostojewskiego. I choć jej premiera odbyła się w lutym, burza wybuchła teraz, kiedy zdjęcia ogromnego plakatu rozwieszonego między kolumnami PKiN pojawiły się na Facebooku. W poniedziałek w sieci zamieścił je Jan Gebert. Zdjęcie było zrobione wieczorową porą. Pod Teatrem Dramatycznym (i twarzą Breivika) stoją i siedzą na schodach tłumy ludzi. Gebert napisał: "Breivik nie jest zwykłym mordercą, o którym dowiadujemy się z mediów. Zastrzelił kilkadzi