Sławny polski tenor w sobotę w Operze Narodowej będzie obchodził 20-lecie swojej pracy artystycznej.
Jego głos brzmi tak ciepło i krągło, jakby Piotr Beczała nie pochodził z południa Polski, ale z samego serca Włoch. Po kilku latach przerwy w występach na głównej polskiej scenie operowej, wystąpi jako solista w koncercie jubileuszowym z towarzyszeniem orkiestry Teatru Wielkiego pod dyrekcją Patricka Fournillier. Pierwszą część sobotniego koncertu wypełni wyłącznie muzyka francuska, w której specjalizuje się Beczała, repertuar idealny dla lirycznego typu jego głosu. Zabrzmią więc arie i sceny z "Fausta" Gounoda, w których tenorowi towarzyszył będzie bas Rafał Siwek, i słynna aria Werthera "Pourquoi me réveiller". W programie znajdziemy też arię Kawalera des Grieux "En fermant les yeux" z "Manon" Jules'a Masseneta. To jedno z najnowszych wcieleń artysty w nowojorskiej Metropolitan Opera śpiewał ją u boku Anny Netrebko. Druga część koncertu będzie wyłącznie słowiańska. Takiego Beczałę znamy z jego drugiej solowej płyty "Slavic Oper