Z powodu nadmiernego spożycia alkoholu nie był w stanie dyrygować. Ale przedstawienie się odbyło. W przerwie zastąpił go asystent. Czy Tadeusz Kozłowski zostanie zwolniony?
Leszek Barwiński, dyrektor ds. kadrowych Opery Narodowej, nie wyklucza, że od następnego sezonu na stanowisku dyrektora muzycznego pojawi się nowa osoba. A to z powodu incydentu, do którego doszło 4 maja podczas przedstawienia "Turandot" Pucciniego. Orkiestrą kierował wtedy Tadeusz Kozłowski, dyrektor muzyczny Opery Narodowej. Po pierwszym akcie okazało się, że dyrygent z powodu nadmiernego spożycia alkoholu nie jest w stanie dalej kierować przedstawieniem, które dokończył jego asystent. Dowiedzieliśmy się, że po tym incydencie dyrektor Kozłowski miał zostać zwolniony dyscyplinarnie. Z nim samym nie udało się nam skontaktować. - Pan Kozłowski jest nadal dyrektorem muzycznym opery do czasu zakończenia obecnego sezonu, bo wówczas też kończy się jego kontrakt - twierdzi Leszek Barwiński. A co z przyszłym sezonem? Kto mógłby zastąpić Tadeusza Kozłowskiego? Na giełdzie potencjalnych kandydatów dość wyraźnie rysuje się nazwisko Łukasza Boro