W tej chwili Teatr Polonia jeszcze się buduje. Ale Krystyna Janda [na zdjęciu] rozpoczęła już próby dwóch spektakli, które jesienią mają znaleźć się na afiszu jej prywatnej sceny.
"Jestem na budowie" - tak najczęściej odpowiada ostatnio wszystkim tym, którzy chcą się z nią zobaczyć. Cały czas czuwa nad remontem. Nie ma w tym roku wakacji, nie może spać po nocach. Codziennie w kalendarzu kilka urzędowych spotkań. Codziennie seria urzędowych telefonów. W sprawie antresoli, łazienek, które być może załatwi jej prywatna firma, nowego projektu sceny. - Włożyłam w ten teatr wszystkie nadzieje, do realizacji marzeń zaangażowałam nasze prywatne pieniądze, podjęłam wiele zobowiązań wobec firm i wielu ludzi i nie mogę niczego zaniedbać - mówi Krystyna Janda. W stronę kobiet Od kilku dni stara się jednak, aby rytm pracy wyglądał trochę inaczej. Rozpoczęła próby dwóch spektakli. "Ucho, gardło, nóż" według książki Vedrany Rudan to monodram. Wybrała ten tekst dla siebie. W "Stefci Ćwiek w szponach życia" chorwackiej pisarski Dubravki Ugresic tytułową rolę zagra Agnieszka Krukówna, a w obsadzie są też Zofia Merle,