EN

22.03.2006 Wersja do druku

Warszawa. Pani Borkman w Fabryce Trzciny

Joanna Szczepkowska [na zdjęciu] w najbliższy weekend [25-26 marca] w Fabryce Trzciny pokaże swój nietypowy spektakl "Pani Borkman". To próba monodramu inspirowanego sztuką Ibsena "Jan Gabriel Borkman".

Kiedy miesiąc temu napisaliśmy w "Gazecie", że aktorka po nieporozumieniach z reżyserem Zbigniewem Zapasiewiczem odeszła ze spektaklu "John Gabriel Borkman" w Teatrze Powszechnym, ale chce nadal pracować nad rolą, dostała mnóstwo telefonów od swoich wiernych widzów. Wszyscy utwierdzali ją w tym, że warto pokazać "Panią Borkman", choćby w skromnej sali prowincjonalnego domu kultury. Wszyscy utwierdzali ją w tym, że musi konsekwentnie dążyć do swojej premiery. Okazało się, że jest mnóstwo osób, szefów rozmaitych placówek kulturalnych, które są gotowe przyjąć jej monodram do siebie od zaraz. To nie pierwszy przypadek, że w trakcie prób w teatrze reżyser rozstaje się z aktorem albo aktor odchodzi ze spektaklu. Ale pierwszy, że aktorka nie przestaje pracować nad rolą i decyduje się to pokazać publicznie. - Po co ja to robię? - zastanawia się Joanna Szczepkowska? - Jak w ogóle można pokazać jedną rolę wyjętą ze sztuki?Pokochałam pani

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pani Borkman w Fabryce Trzciny

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 69

Autor:

dow [Dorota Wyżyńska]

Data:

22.03.2006

Realizacje repertuarowe