Dzień po śmierci Andrzeja Łapickiego (...) pamiątki po nim trafiły na śmietnik. Wyrzuciła je wdowa po aktorze Kamila Łapicka (28 l.) Superr Expres je odzyskał. Od wczoraj są już w godnym dla nich miejscu. "Super Express" przekazał je Emilianowi Kamińskiemu (6O l.), właścicielowi warszawskiego Teatru Kamienica.
(...) - Jestem wzruszony, że przedmioty te trafiły do mnie. Znałem pana Andrzeja 41 lat. Byl wielkim człowiekiem, świetnym pedagogiem. Mistrzem! - mówi nam pan Emilian. Torbę z pamiątkami wyrzuconymi na śmietnik otwierał powoli. Gdy spoglądał na zdjęcia Łapickiego i trzymał w dłoni pióro, którym pisał sam Mistrz, zaszkliły się oczy Kamińskiemu, i nam... - Miał być dzisiaj gościem honorowym na naszym spektaklu "Pamiętnik z Powstania Warszawskiego" - wzdycha poruszony Kamiński. Kiedy przed tygodniem napisaliśmy, że pamiątki po Łapickim, młoda wdowa wyrzuciła na śmietnik, wiele osób było oburzonych. Wtedy też pan Emilian zadeklarował, że bardzo chętnie je przyjmie. - Znajdę u siebie w teatrze godne miejsce dla nich - zapewnił. I tak się stało! Pióro, zdjęcia, książki, grzebyk pana Andrzeja trafią do oszklonej gabloty i każdy kto przyjdzie do teatru, będzie mógł je zobaczyć. Jeszcze chciałbym porozumieć się z córką pana Andrze