Oświadczenie w związku z artykułem Witolda Mrozka w Dwutygodniku pt. "Nie Szajna, a Sajnuk".
W pierwszej kolejności pragnę uspokoić widzów Teatru Warsawy, którzy insynuacje zawarte w tytule artykułu pana redaktora Mrozka mogliby potraktować jako chęć skupienia przeze mnie pracy twórczej na scenach Teatru Studio. Stanowczo zaprzeczam jakobym kiedykolwiek miał takie zamiary. Większość moich planów i ambicji jest ściśle związana z niezależnym Teatrem Warsawy oraz Stowarzyszeniem Teatru Konsekwentnego, którego jestem współzałożycielem, twórcą i którym, pod kątem artystycznym, zarządzam od prawie osiemnastu lat. Zaznaczam też, że nie posiadając wystarczającej wiedzy i niezbędnych kompetencji odcinam się od personalnego konfliktu wewnątrz Teatru Studio, a swoje wszelkie wysiłki koncentruję na utrzymaniu i współprowadzeniu sceny Teatru Warsawy (bezsprzecznie najbliższej mojemu sercu). Owa sugestia pana redaktora Mrozka najwyraźniej wynika z "fantastycznego" skojarzenia mojego nazwiska z nazwiskiem Józefa Szajny. To fonetyczne podobieńst