Tylko do końca tygodnia będzie można obejrzeć na deskach warszawskiej Romy głośny musical "Taniec wampirów".
Przedstawienie, pod opieką artystyczną Romana Polańskiego, choć cieszy się ogromnym powodzeniem, schodzi z afisza, gdyż wygasła nań zakupiona przez teatr licencja. Na specjalne życzenie publiczności teatr postanowił dać dodatkowe niedzielne przedstawienie o godzinie 13.00. Światową prapremierę "Tańca wampirów" Jima Steinmana, Michaela Kunze, inspirowanego filmem Polańskiego "Nieustraszeni pogromcy wampirów", w Wiedniu obejrzało prawie milion widzów. Kolejne realizacje powstawały w Stuttgarcie, Hamburgu i na Broadwayu. Warszawską wersję wyreżyserował przed rokiem współpracownik Romana Polańskiego Cornelius Baltus. W castingu wzięło udział kilkuset wykonawców. O obsadzie zadecydował Roman Polański. Wybrał m.in. Łukasza Dziedzica i Pawła Podgórskiego do roli ekscentrycznego księcia Von Krolocka, Malwinę Kusior jako Sarę, Robertowi Rozmusowi i Grzegorzowi Pierczyńskiemu powierzył zaś postać zwariowanego profesora Abronsiusa. Zakochanym