Stała obecność utworów polskich, powrót do klasyki, udział gwiazd i występy gościnne to plany Opery Narodowej.
- Po zmianie dyrekcji nad naszym teatrem rozpętała się burza, na szczęście nie zakłóciło to planów nowego sezonu - powiedział Janusz Pietkiewicz, dyrektor naczelny Opery Narodowej. Nowy sezon zainauguruje, zainicjowany jeszcze przez poprzedniego szefa artystycznego Mariusza Trelińskiego, wieczór "Szymanowski i taniec". Tryptyk pod dyrekcją Kazimierza Korda przygotowany został z okazji 70-lecia śmierci kompozytora. Rozpocznie go III Symfonia "Pieśń nocy", do której choreografię przygotował Jacek Przybyłowicz, dawny tancerz Teatru Wielkiego, występujący potem m.in. na scenach Niemiec i Izraela. Druga część wieczoru to "Stabat Mater" w choreografii Ewy Wycichowskiej, a trzecia - "Harnasie" w choreografii Emila Wesołowskiego. - Przez lata miałem wrażenie, że muzyka Karola Szymanowskiego ceniona jest znacznie bardziej na świecie niż w Polsce i pora to zmienić - przyznał Ryszard Karczykowski, nowy dyrektor artystyczny Opery. Mówiąc o polskich premi