- Gorzka, ale nie dołująca. To jest sztuka, która spełnia funkcje terapeutyczne - uważa Krzysztof Tyniec, który wraz z Marzeną Trybałą zagra w "Pocałunku". Premiera w niedzielę w Teatrze Ateneum.
Spektakl reżyseruje znany z offowego Teatru Konsekwentnego Adam Sajnuk, twórca m.in. spektakli "Kompleks Portnoya" i "Zaklęte rewiry", które zdobyły warszawską publiczność i uznanie krytyki. Teraz w Teatrze Ateneum podjął się reżyserii "Pocałunku" holenderskiego aktora, reżysera i dramaturga Gera Thijsa. I jak podkreśla, jest to dla niego wyzwanie. - Trochę przesiadłem się do innego pociągu, ze swojego offowego teatru - mówi. I dodaje: - Przy pierwszym kontakcie z tym tekstem poczułem, że to jest mój język. Powiew świeżego powietrza, mam wrażenie, że rzadko we współczesnym dramacie zdarza się, by o trudnych tematach jak choroba, porażki zawodowe, życiowe, nieudane małżeństwo i trudne relacje z dziećmi, mówić tak bezpretensjonalnie, w lekki, dowcipny sposób. To mnie ujęło, że wcale nie trzeba tego całego patosu i tego ciężaru w to ładować. To jest bardzo zwyczajna rozmowa. Spotykają się w górach, na ławce. On jest byłym komik