O kształtowaniu polityki kulturalnej dla dzieci i młodzieży, konieczności zmian systemowych w tej dziedzinie, formach wykluczenia z kultury i niuansach pojęcia "kultura dziecięca" rozmawiali uczestnicy debaty, która otworzyła drugi dzień odbywającego się w Warszawie Kongresu Kultury.
Debatę "O prawie dziecka do kultury. Wykluczeni z kultury" rozpoczęła prof. Anna Brzezińska z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jak powiedziała, "bez kultury nie ma rozwoju". - Cały nasz rozwój jest w środowisku kulturowym i ku kulturze. Nie tylko ku temu, żeby z niej korzystać, ale żeby stać się aktywnymi uczestnikami i zgodnie ze swoim potencjałem, ze swoimi uzdolnieniami coś tworzyć - zauważyła. Istotą, jej zdaniem, w procesie wprowadzania do kultury jest pobudzanie ciekawości poznawczej. "Każda zmiana wywołuje reakcję" - zaznaczyła. - Dzieci domagają się zachęcania do aktywności. Chodzi o stwarzanie im różnych okazji, różnych ofert. Tak, by zainteresować dzieci czymś na dłużej. (...) Należy pielęgnować ciekawość. Problem tylko w tym, czy ona się pojawia - dodała. Wśród czynników, które powodują wykluczenie z kultury, prof. Brzezińska wymieniła m.in. brak poczucia bezpieczeństwa, przez które ludzi