EN

20.09.2024, 13:58 Wersja do druku

Warszawa. Nowy projekt Kamila Wodki. Premiera w Teatrze Scena Współczesna

Z ratownika medycznego z serialu „Na sygnale” na deski Teatru Scena Współczesna jako „Lekarz na Telefon”. Nowy projekt Kamila Wodki. 

fot. YASSIEK/ mat. teatru

Kamil Wodka wcieli się w postać lekarza, tym razem w ramach komediowego monodramu “Lekarz na telefon” autorstwa Borbála Szabó (tłum. Jolanta Jarmołowicz). Premiera już 28 i 29 września w Teatrze Scena Współczesna w Warszawie. 

Kamil Wodka to aktor młodego pokolenia, który prosto ze Szkoły Filmowej trafił na plan serialu "Na Sygnale", gdzie wciela się w postać Nowego. Znany jest widzom również z serialu “Sexify” czy filmu “Dziewczyna influencera”. Od 3 lat gra w kultowym tytule Sceny Współczesnej “Dzieła wszystkie Szekspira”. Teraz postanowił zmierzyć się z jedną z trudniejszych form aktorskich - monodramem.  

“Lekarz na telefon” to komedia na 1 aktora i 4 telefony, które w czasie jednego spektaklu zadzwonią ponad 60 razy. Ginekolog Jacek Łagoda przypadkowo zostaje uwięziony w swoim gabinecie z powodu złamanego klucza w drzwiach. Na szczęście ma przy sobie kilka telefonów. Czekając na ślusarza, stara się załatwić codzienne obowiązki – od odebrania dzieci z przedszkola po przeprowadzenie porodu – wszystko na odległość. Jedno drobne kłamstwo szybko wywołuje lawinę kolejnych, prowadząc do absurdalnego zamieszania. 

Reżyserii tej komedii podjął się Włodzimierz Kaczkowski, twórca popularnych spektakli: “Dzieła wszystkie Szekspira” *tytuł grany ponad 25 lat, ok. 2300 wystawień), “Historia świata w skróconej wersji” (tytuł grany ponad 14 lat, ok. 1200 wystawień), “Wieczór Trzech Coachów” (najnowszy tytuł, grany z wielkim sukcesem od 2023 roku),

Jak mówi Kamil Wodka: “Lekarz to zawód zaufania społecznego. Ja jako aktor niewiele mam o tym pojęcia, chociaż gram w serialu “Na sygnale”, gdzie wcielam się w postać ratownika medycznego. Powiedzmy, że tutaj jest jakieś połączenie. Natomiast postaramy się wam przybliżyć postać człowieka, który wpada w kłopoty i świat w pewnym sensie się dla niego kończy. Czy jest to zabawne? Owszem. Czy jest to niedorzeczne? Również. Ale chyba lubimy podglądać życia innych ludzi właśnie w tych momentach, kiedy cały świat rozbija się im na ich oczach. To są te momenty, które najbardziej nas interesują”.  

Projekt współfinansowany jest przez m.st. Warszawę oraz Węgierskie Centrum Kultury Warszawa. 

Więcej informacji w mediach społecznościowych Teatru Scena Współczesna (fb.com/TeatrScenaWspolczesnainstagram.com/scenawspolczesna).

Źródło:

Materiał nadesłany