EN

8.03.2010 Wersja do druku

Warszawa. Nowicki zachwycił widzów

Aktor, grając ponownie Wielkiego Szu, zachwycił widzów. Ale trudno sie dziwić, gdy gra się w takim towarzystwie.

Po ponad ćwierć wieku wiemy, co się stało z Wielkim Szu. Trafił do piekła i... na scenę warszawskiego Teatru Sabat! Wczoraj odbyła się tam (uroczysta premiera spektaklu "Powrót 'Wielkiego Szu", oczywiście z Janem Nowickim (71 l.) w roli głównej. Zapalają się czerwone, piekielne światła, Lucyfer siedzi na tronie. Wielki Szu zaczyna spowiedź. A tak naprawdę Nowicki zaczyna spowiedź! Bo spektakl ma mnóstwo wątków autobiograficznych. Test ukochany Kowal, Kraków, Warszawa... Są kobiecy Nowickiego. I ta jedna Jedyna - żona Małgorzata Potocka. - Szukałem jej we wszystkich kobietach... - padają szczere słowa ze sceny. Filmowy Wielki Szu został zamordowany - tak kończy się kultowy film z 1982 roku. I w tym miejscu zaczyna się sztuka - aktor trafia do piekła. - Urodziłem się z wielkiej miłości do ojczyzny - wyznaje Nowicki. - Ojciec spłodził mnie, gdy szedł na wojnę - dodaje szczerze. Jaki jest Wielki Szu dziś? -

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Powrót wielkiego Szu

Źródło:

Materiał nadesłany

Super Express nr 55/06.03

Autor:

ih

Data:

08.03.2010

Realizacje repertuarowe