EN

19.09.2024, 13:10 Wersja do druku

Warszawa. Nowa siedziba MSN-u w ruchu

Inauguracja nowej siedziby Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie potrwa trzy tygodnie. Pośród ponad 100 różnorodnych wydarzeń szczególnie miejsce zajmą działania performatywne.

fot. Bartek Zalewski

Przegląd polskiej i światowej sceny performansu, w tym wiedeńskiej Kolekcji Kontakt, oraz premiera pracy artysty Ndayé Kouagou, znanego również jako Young Black Romantics, stworzą wyjątkową okazję do eksploracji architektury Muzeum. Publiczność weźmie także udział w kolektywnych turniejach ping-ponga i będzie uczestniczyć we „freak show”. Tymczasem trwa otwarty nabór do przedstawienia dla wszystkich, którzy chcą zaprezentować swoją twórczość z okazji otwarcia MSN-u: zapraszamy do Turnus Show.

Polski performans

21 performansów i 1 działanie grupowe z udziałem ponad 30 osób performerskich, czyli ponad 40 pokazów w 5 dni w 12 salach nowego budynku. A wśród artystek m.in. Maria Stokłosa, Ramona Nagabczyńska, Paweł Sakowicz czy Marta Ziółek. Program jest zaproszeniem, by odwiedzająca Muzeum publiczność razem z performerkami i performerami doświadczyła siedziby MSN-u, poczuła wysokość i proporcje pustych sal, fakturę ścian, temperaturę posadzek, zapach, kolory i światło jego architektury. To sugestia, by skierować uwagę na to, czego zwykle nie widać.

– Program na otwarcie nowego budynku Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie będzie nie tylko przeglądem polskiej sceny choreograficznej ostatnich dziesięciu lat, ale także wyjątkową okazją do poznania architektury Muzeum przez pryzmat praktyk ruchowych, tanecznych i performatywnych. Sale wystawowe budynku MSN-u, wypełnią ciała, ruch i dźwięk a publiczność będzie miała możliwość przyjrzeć się różnorodnym strategiom artystycznym i wielości propozycji muzycznych, estetycznych oraz formalnych. Pokażemy prace w procesie, spektakle taneczne i instalacje choreograficzne, a wśród nich – obok intymnych działań solowych – także spektakularne realizacje grupowe – zapowiada kuratorka wydarzenia Magdalena Komornicka.

Artystki i artyści zaproszeni do udziału w programie zaprezentują zarówno performanse znane już polskiej publiczności, do których wrócą po latach (pokazy Izy Szostak, Agnieszki Kryst, Pawła Sakowicza, Weroniki Pelczyńskiej i innych) i prace, które gościły już w MSN-ie w jego poprzednich lokalizacjach (praca Ramony Nagabczyńskiej), jak i nowe projekty, których premiery zbiegają się z otwarciem gmachu przy Marszałkowskiej 103 (prace Marii Stokłosy i Marty Ziółek). Zobaczymy twórczynie i twórców o ugruntowanej pozycji, a także prezentacje najmłodszego pokolenia (Emma Szumlas, Tamara Olga Briks, Sticky Fingers Club) oraz spektakle polskiej społeczności tańca rozproszonej po Europie i rzadko prezentującej swoje prace w Warszawie (Katarzyna Wolińska, Agata Siniarska, Przemek Kamiński, Mary Szydłowska, aleks borys).

Kolekcja Kontakt i Young Black Romantics

Wyjątkowe prace performatywne zobaczymy w MSN-ie dzięki współpracy z wiedeńską Kolekcją Kontakt. To organizacja koncentrującą się na sztuce z Europy Środkowej, Wschodniej i Południowo-Wschodniej, zwłaszcza z lat 60. i 70. XX wieku. Kolekcja Kontakt, który obchodzi w tym roku 20-lecie istnienia, łączy kolekcjonowanie z pracą badawczą z inicjowaniem wystaw, organizowanych często w poza-muzealnych przestrzeniach, takich jak biurowiec czy supermarket.

– Obecnie Kolekcja Kontakt działa pod kierunkiem dyrektorki artystycznej Kathrin Rhomberg i wiąże refleksję nad sztuką sprzed kilku dekad z aktualnymi kwestiami politycznymi, społecznymi i środowiskowymi. Wynika to z faktu, że praktyki konceptualne w naszym regionie często były związane z aktywizmem politycznym i świadomością zmian planetarnych – mówi kurator Muzeum i współorganizator wydarzenia Sebastian Cichocki. – Nazwa Kontakt (w pełnym brzmieniu: Kontakt. The Art Collection of Erste Group and ERSTE Foundation Association for the Promotion of Central, Eastern and Southeastern European Art) została zaczerpnięta z tytułu pracy słowackiego artysty Júliusa Kollera, który zachęcał, aby w sztuce zajmować się „angażowaniem, a nie aranżowaniem”. Koller zawsze dbał o kontakt z odbiorcą – dodaje Sebastian Cichocki.

Źródło:

Materiał nadesłany