"Taniec jest rzeźbą pojawiającą się na chwilę w czasie i przestrzeni" - dzisiaj z nowym programem wraca Scena Tańca w Teatrze Studio. Współorganizatorem wydarzenia jest Instytut Muzyki i Tańca.
W planach przedstawienia dynamicznie działającego teraz pokolenia 20- i 30-latków, rozpiętego w edukacji i w pracy między Polską a zachodem Europy. "Choreografki i choreografowie migrują z kraju do kraju, z kontekstu w kontekst, z teatru do muzeum (i z powrotem), poszukując możliwości realizacji swoich pomysłów i rozglądając się za sojusznikami tam, gdzie taniec wcześniej wydawał się krępującą rozrywką" - pisze o tej generacji Mateusz Szymanówka, kurator nowej edycji STS. - Lipcowa odsłona nie będzie jednym z wielu przeglądów "najlepszych" i "najciekawszych" spektakli, którymi z każdej strony bombardowana jest polska publiczność. To subiektywny wybór z obszernego zbioru nazwisk i projektów obecnych na polskiej niezależnej scenie tańca - zapowiada Mateusz Szymanówka. Warto wybrać się do Studia, bo choć ciekawych spektakli tanecznych powstaje w Polsce całkiem sporo, to ich żywot najczęściej jest krótki. STS otworzy premiera "XXXX" Aleksa