Rano improwizowany spektakl dla dzieci, wieczorem stand-up, improwizowany koncert i premierowe występy nowych grup impro. W Warszawie powstała kolejna scena improwizacji teatralnej. Od września działa w klubokawiarni Resort przy pl. Teatralnym, na ul. Bielańskiej 1.
Sobota wieczór. Krzesła w piwnicy w Resorcie powoli się zapełniają. Widzowie rozsiadają się rozbawieni, z piwem, winem. Spektakle improwizowane mają tę przewagę nad oficjalnymi teatrami, że na widownię można wnosić napoje. Na scenie pojawia się grupa Hofesinka w niepełnym składzie, za to z gośćmi, w sumie cztery osoby: Aleksandra Markowska, Marta Iwaszkiewicz, Robert Pieńkowski i Wiktor Bielski. Jeśli ktoś nigdy nie był na spektaklu impro, może się zdziwić. Scena jest właściwie pusta. Za jedyne elementy scenografii służą krzesła. Aktorzy improwizatorzy ubrani są w swoje własne ciuchy, nie ma kostiumów i efektownych make-upów. Nawet tekstu nie znają. I właśnie o to chodzi. Muszą improwizować. Najpierw jednak proszą publiczność o dowolne słowo. Pada "przyjaźń". No i się zaczyna. Scena goni scenę, aktorzy wcielają się w przeróżne role, a z absurdalnych wydarzeń, takich jak np. pojedynek hydraulika ze szczurem i wymyślanych na bie