Polski Teatr Tańca z Poznania zdecydował się pokazać w Warszawie absolutną premierę swojego spektaklu. Tak więc ci, którzy wybiorą się w piątek do Starej Prochoffni nie będą musieli wykręcać się przed innymi, że widzieli premierę, ale... warszawską.

Pokaz "Czasu Ewy" firmowany jest logiem Atelier PTT, gdzie tworzy się choreografie na małe grupy tancerzy poznańskiego zespołu. Ale tak naprawdę będzie to solo Pauliny Wycichowskiej. Córka Ewy Wycichowskiej już realizowała dla Atelier PTT własne przedstawienia, pomysły ma odważne - w pracy nad "XY Road" oparła się na nietypowej metodzie pracy - tańcu do improwizowanego na żywo tekstu z offu. W tym spektaklu było widać, że potrafi też bardzo precyzyjnie zaprojektować ruch - w finale oglądaliśmy, moim zdaniem świetny, ascetyczny w formie i soczysty emocjonalnie duet Iwona Pasińska - Piotr Chudzicki. Jak będzie tym razem? Chyba znowu mocno, bo zapowiedziano muzykę na żywo (wyk. Dorota Samsel). Ale uwaga, sola są zawsze najtrudniejsze - w nich niczego nie da się ukryć przed widzami. W piątek ponadto: etiudy taneczne ze spektakli zrealizowanych przez Teatr Tańca Zawirowania "Przytul mnie" i "Po godzinach", solo "Kiedy zgaśnie ostatnia świeca" Katarzyny