EN

30.04.2008 Wersja do druku

Warszawa. "Niebezpieczne związki" w barokowych kostiumach

Skrzętnie ukrywane romanse, októrych wszyscy wiedzą, misternie tkane intrygi, śmiertelne spiski... tym żyje paryska arystokracja w przededniu rewolucji francuskiej. Tym żyją także bohaterowie "Niebezpiecznych związków". Wyreżyserowania tej należącej do światowej klasyki historii podjął się w teatrze Komedia Bartłomiej Wyszomirski. Pierwszy spektakl w czwartek, 8 maja.

Markiza de Merteuil pragnie zemścić się na swoim byłym mężu, który właśnie planuje ślub z młodą i piękną Cecile. Prosi o pomoc swojego byłego kochanka. Chce, aby uwiódł cnotliwą dziewczynę. Wicehrabia deValmont ma jednak inne plany, podoba mu się prezydentowa de Tourvel. Rozpoczyna się wyrafinowana gra, w którą wikłają się kolejne osoby. To swoista rywalizacja o prymat w sztuce cynizmu i manipulacji, która dla bohaterów kończy się tragicznie. Wyszomirski nie rezygnuje z XVIII-wiecznych kostiumów. Panie przechadzać się będą po scenie w stylowych krynolinach, panowie podpierać eleganckimi laseczkami. - Uwspółcześnienie tego tekstu w kostiumach sprowadziłoby go do zwykłej opowieści o romansach - uważa reżyser. Tymczasem jego zdaniem chodzi tutaj przede wszystkim o uniwersalne relacje międzyludzkie: o miłość, nienawiść, manipulację drugim człowiekiem. - To sztuka o pożądaniu dwojakiego rodzaju. Tym o zabarwieniu erotycznym i o pożąd

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Miłość, zdrada, manipulacja w barokowych kostiumach

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska nr 102 dodatek

Autor:

Paulina Sygnatowicz

Data:

30.04.2008

Realizacje repertuarowe