Nie żyje Janusz Leśniewski - aktor teatrów warszawskich: Komedii, Ochoty, Popularnego, który również zagrał dziesiątki ról w filmach i serialach - poinformował Związek Artystów Scen Polskich. Miał prawie 69 lat.
O śmierci artysty ZASP poinformował w niedzielę wieczorem w mediach społecznościowych.
"Dzisiaj odszedł Janusz Leśniewski - aktor teatrów warszawskich: Komedii, Ochoty, Popularnego, w latach 90. redaktor w Oddziale Warszawskim TVP (WOT)" - podał na Facebooku ZASP, który przypomniał też, że Janusz Leśniewski był absolwentem Wydziału Aktorskiego warszawskiej PWST. Naukę w tej uczelni zakończył grając w spektaklu dyplomowym postać Konrada i Maski 6 w "Wyzwoleniu" Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii Zygmunta Hübnera.
Janusz Leśniewski urodził się 28 listopada 1951 r. w Warszawie. "Zagrał dziesiątki ról w filmach i serialach. Zadebiutował na deskach Teatru Komedia w Warszawie rolą Pierrota w Błękitnym potworze Carlo Gozziego w reżyserii Zdzisława Leśniaka" - przypomniał ZASP.
"Na scenie był Władysławem Topolnickim w Klubie kawalerów Bałuckiego, Własem w Letnikach Gorkiego, Doktorem Rankiem w Norze Ibsena, Don Juanem w Dziewczynie z dzbanem Lope de Vegi, Lwowem w Iwanowie Czechowa, Pędem w Dwóch szlachcicach z Werony Szekspira, Zbyszkiem Dulskim w Moralności pani Dulskiej Zapolskiej, Marcelem Stęporkiem w W małym dworku Witkiewicza, Jonatanem w Arszeniku i starych koronkach Kesselringa, Zaruskim i Szamesem w Sztukmistrzu z Lublina Singera" - czytamy w komunikacie Związku Artystów Scen Polskich.
Wśród ostatnich premier Janusza Leśniewskiego była wyreżyserowana przez Martę Górnicką "Requiemaszyna" Broniewskiego, wystawiona w Instytucie Teatralnym im. Zbigniewa Raszewskiego oraz "Bubloteka" autorstwa Małgorzaty Karoliny Piekarskiej.
"Od lat działał społecznie w ZASP-ie pełniąc w nim różne funkcje. Parę tygodni temu koledzy powierzyli mu rolę przewodniczącego Sekcji Repartycyjnej Innych Form Audiowizualnych. Trudno uwierzyć, że dwa tygodnie temu ostatni raz wpadł do swojego Stowarzyszenia, którego ideałom pozostał wierny do końca" - dodał ZASP.