Jest zgoda na połączenie Teatru Dramatycznego z Teatrem Na Woli w jedną instytucję kultury pod wodzą Tadeusza Słobodzianka. Nie ma jeszcze ostatecznej decyzji urzędników, czy nowy Dramatyczny przejmie znów (jak przed laty) pieczę nad organizacją Warszawskich Spotkań Teatralnych. Od kilku lat opiekuje się nimi Instytut Teatralny im. Raszewskiego.
Jest zgoda na połączenie Teatru Dramatycznego z Teatrem Na Woli w jedną instytucję kultury pod wodzą Tadeusza Słobodzianka. Decyzja Rady Warszawy zapadła w środę późno w nocy, po ostrej wymianie zdań między samorządowcami. - To kolejny krok do zabijania teatru w stolicy - oceniali radni lewicy przeciwni łączeniu placówek. Radny Andrzej Golimont zwrócił uwagę, że wśród aktorów przyjęło się już określenie "Sloboplex" na teatralny konglomerat pod wodzą Tadeusza Słobodzianka. - Sloboplex jak multiplex, czyli coś dla mas, niekoniecznie na dobrym poziomie - wyjaśniał radny SLD. Radni PO próbowali bronić decyzji. - Nawet teraz w kuluarach słyszałem opinie radnych, że miejskich teatrów jest w Warszawie za dużo, więc właśnie łączymy dwa w jeden, co pozwoli m.in. zmniejszyć koszty - ripostowała szefowa rady miasta Ewa Malinowska-Grupińska (PO). Teatr Na Woli przestanie istnieć jednak tylko formalnie. Od października stanie się Śred