EN

6.04.2011 Wersja do druku

Warszawa. Muzyka w teatrze

Promocja płyty "Coś, co zginęło, szuka tu imienia" (wydanej przez Narodowy Instytut Audiowizualny) z muzyką Stanisława Radwana odbędzie się w piątek o godz. 20.30 w Teatrze Narodowym (Scena przy Wierzbowej), w przeddzień szóstej rocznicy śmierci Jerzego Grzegorzewskiego.

O muzyce filmowej utarło się mówić, że najlepsza jest taka, której nie słychać. A jaka powinna być dobra muzyka teatralna? Maciej Małecki czasami na próby przynosi stoper, żeby mierzyć, ile czasu powinna trwać muzyka w konkretnej scenie. Jan Duszyński zabiera ze sobą klawisze, na których improwizuje do gry aktorów, lub kartkę nutowego papieru, aby zapisać pierwsze pomysły. Stanisław Radwan po prostu słucha: barwy głosów aktorów, dźwięków na scenie. Maciej Małecki debiutował w 1967 roku w Studenckim Teatrze Satyryków STS. Pisał muzykę do spektakli m.in.: Aleksandra Bardiniego, Adama Hanuszkiewicza, Kazimierza Dejmka. Dziś współpracuje z Teatrem Narodowym, jego kompozycje możemy usłyszeć m.in. w "Księżniczce na opak wywróconej" w reżyserii Jana Englert. Jest autorem wielu utworów orkiestrowych, kameralnych, wokalnych i innych. Napisał balety, np. "Skrzypek opętany", operę "Awantura w Recco", muzykę do oper radiowych "Ballad

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Muzyka w teatrze

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 80

Autor:

Izabela Szymańska

Data:

06.04.2011