Zapowiada się dalszy ciąg dymisji w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania. Głowy polecą teraz w kierownictwie spółki. Chodzi o bazę firmy przy ul. Madalińskiego. Ten teren należący do spółki prezydent Warszawy już trzy lata temu obiecała pod budowę Nowego Teatru Krzysztofa Warlikowskiego.
W ubiegłym tygodniu prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz nagle odwołała przedstawicieli miasta w radzie nadzorczej MPO. A wkrótce nowa rada ma odwołać także zarząd tej firmy, ponieważ "utracił możliwość sprawnego kierowania spółką". Posiedzenie rady zwołane jest na jutro. Ale nie wiadomo, czy do dymisji dojdzie tak szybko. Ratusz spodziewa się proceduralnych blokad obrad przez przedstawicieli załogi MPO. - Jeśli nie uda się zmienić zarządu teraz, nastąpi to w ciągu kilku tygodni. Decyzja polityczna o odwołaniach już zapadła - ocenia jeden z urzędników ratusza. Rzecznik urzędu miasta jest jednak ostrożniejszy w słowach. - Jeśli zarząd traci umiejętność sprawnego zarządzania spółką, to zmiany personalne trzeba rozważać. Ale ewentualne decyzje rady będziemy komentować, gdy już zapadną - stwierdza Tomasz Andryszczyk. Tymczasem wśród radnych miasta i stołecznych polityków PO nie milkną komentarze. - Co się dzieje w tym MPO? O co