Dzisiaj i jutro na scenie przy ul. Markowskiej możemy obejrzeć w Teatrze Wytwórnia jedną z najciekawszych warszawskich premier teatralnych ostatnich miesięcy. Chodzi o "Zamarzniętą" - kameralny spektakl z doskonałą rolą Ewy Szykulskiej [na zdjęciu].
Ten monodram to spowiedź dojrzałej kobiety, która czując zbliżającą się śmierć, dokonuje rozrachunku ze swoim życiem. Motyw zdawałoby się stary jak świat, w ujęciu Pawła Sali i wykonaniu Ewy Szykulskiej urzeka autentycznością i ironią. "Zamarznięta" jest owocem przypadkowo zasłyszanej historii o śmierci prowincjonalnej aktorki, której zniknięcia nikt nie zauważył i której zwłoki znaleziono w jej mieszkaniu dopiero wiele dni po zgonie. - To niezauważone odejście bardzo mnie poruszyło - mówi Paweł Sala, autor i reżyser sztuki. - Zacząłem drążyć sprawę, dowiadywać się, kim była ta aktorka, jak żyła na co dzień, jakie było jej życie prywatne, zawodowe - dodaje. W trakcie pisania sztuki przypomniała się autorowi kreacja Ewy Szykulskiej w filmie "Dotknij mnie". - Ewa, która jednym smutnym spojrzeniem mówi wszystko i więcej nie musi dopowiadać. Wiedziałem, że to ona musi zagrać główną rolę - mówi Sala. Bohaterka monodramu, czuj�