Kto chce być bardzo niegrzeczny w sylwestrową noc, powinien przekroczyć prawy brzeg królowej naszych rzek i dostać się do serca Pragi na ul. Mińską. Tu do wyboru jest muzyczny koncert Marii Peszek albo radykalny performance skandalizującej formacji Suka Off [na zdjęciu scena ze spektaklu "Flesh Forms"].
Zapytałem szefa M25 Krystiana Legierskiego, czy szykuje najbardziej niegrzeczny sylwester w stolicy. - Mam nadzieję, że nikt nas nie przebije - odpowiedział. Legierski zapowiada, że w dwupoziomowym klubie piętro zajmie subtelność Peszek, a na niższym poziomie będzie radykalnie. - Chodzi o to, by klimat z obu poziomów wymieszał się podczas jednej nocy. O połączenie różnych rozrywkowych elementów - mówi Legierski. Na stronie klubu pisze: "Porażająca dawka wrażeń sprawi, że padniecie na kolana. Gdzie indziej możecie mieć dwóch didżejów i sałatkę z majonezem. U nas nie ma tak łatwo. Brokat wchodzi w gardło, a kolce wbijają się pod skórę. Rozwalą was na kawałki skandaliczne i niemieszczące się w granicach zdrowego rozsądku występy performerów oparte o estetykę azjatyckich filmów grozy. (...) Nadolnym poziomie klubu trwać będzie hulanka przy nieśmiertelnych przebojach". Legierski dodał do tego: - Nie chcę, by zabawa była skoncentrowana