Boris Kudlička został jednogłośnie wskazany przez komisję konkursową na dyrektora Teatru Wielkiego – Opery Narodowej. Słowacki scenograf i architekt – związany z warszawską sceną od 1995 r. – jest współtwórcą największych polskich i międzynarodowych sukcesów operowych Mariusza Trelińskiego.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowało w piątek, że Kudlička został jednogłośnie wskazany przez komisję konkursową na dyrektora Teatru Wielkiego – Opery Narodowej w Warszawie. Jak przypomniano, konkurs odbył się w formule zamkniętej, która "została wypracowana przez ministrę kultury i dziedzictwa narodowego z przedstawicielami środowisk i obecną dyrekcją instytucji". Dodano, że kolejnym etapem będzie rozmowa ministry kultury i dziedzictwa narodowego Hanny Wróblewskiej z rekomendowanym kandydatem.
Boris Kudlička urodził się 5 grudnia 1972 r. w Rużomberku w środkowej Słowacji. Ukończył scenografię w Katedrze Projektowania Scenografii i Kostiumu na Wydziale Teatralnym Akademii Sztuk Pięknych w Bratysławie oraz Akademii Sztuk Pięknych w Groningen. W 1995 r. trafił do Teatru Wielkiego - Opery Narodowej. Początkowo był współpracownikiem i asystentem Andrzeja Majewskiego, następnie został naczelnym scenografem.
W 1999 r. rozpoczął współpracę z Mariuszem Trelińskim. Zaowocowała ona realizacją scenografii do kilkunastu tytułów operowych, w tym "Madame Butterfly", "Król Roger", "Otello", "Don Giovanni", "Oniegin", "Orfeusz i Eurydyka", "Tristan i Izolda", "Borys Godunow", "Traviata" oraz "Moc przeznaczenia". "Razem z Mariuszem uważamy, że opera jest współczesnym, bardzo ciekawym, aktywnym gatunkiem artystycznym. Aby pokazać, że jest aktualna, wnosimy kawałek siebie w tę opowieść. Szukamy też interesujących wątków, które może nie były tak istotne w XIX wieku, a które dzisiaj mocno wybrzmiewają. Inne, które już się zdezaktualizowały, opowiadamy tak, aby były interesujące" - powiedział PAP scenograf w 2023 r. przed premierą "Mocy przeznaczenia", zrealizowanej w koprodukcji z nowojorską Metropolitan Opera.
Scenograf przyznał, że bardzo lubi pracować na kilku scenach, bo wtedy "praca ma swoje drugie, trzecie, czwarte życie". "Dzisiaj bardzo ważnym elementem jest mądre korzystanie z zasobów i materii, z której tworzymy. Nawet teatru dotyczy kwestia recyklingu i myślenia systemowego w przestrzeni sceny. Koprodukcja polega na tym, że jedna oprawa podróżuje dalej, zmieniają się tylko artyści" - zwrócił uwagę.
Kudlička ma również na swoim koncie współprace z innymi czołowymi teatrami operowymi na świecie, m.in. z Royal Opera House w Londynie, Staatsoper Berlin, Washington Opera, Los Angeles Opera, San Francisco Opera, Theater an der Wien, Tokyo Bunka Kaikan oraz Operą Królewską w Sztokholmie i w Kopenhadze.
Istotna dla artysty stała się też działalność wystawiennicza i projektowa. Kudlička zaprojektował chociażby ekspozycje "Guercino. Triumf baroku. Arcydzieła z Cento, Rzymu i kolekcji polskich" oraz "Brescia. Renesans na północy Włoch. Moretto-Savoldo-Moroni. Rafael-Tycjan-Lotto" dla Muzeum Narodowego w Warszawie, a także wystawę stałą w Domu Urodzenia Fryderyka Chopina w Żelazowej Woli. Współtworzył koncepcje polskich pawilonów na Expo w Hanowerze w 2000 r. i w Szanghaju w 2010 r.
Scenograf jest laureatem wielu nagród i wyróżnień. Dwukrotnie uhonorowano go słowacką Nagrodą Teatralną Dosky oraz Złotym Medalem na Praskim Quadriennale. W 2005 r. został odznaczony Brązowym, w 2015 r. - Srebrnym, a w 2025 r. - Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".
W 2016 r. razem z Trelińskim otrzymał statuetkę Culture.pl Superbrands przyznawaną twórcom, którzy najskuteczniej wspierają obecność polskiej kultury za granicą. "Jako tandem inscenizacyjny Mariusz Treliński i Boris Kudlicka w najnowszym okresie historii opery, często określanym mianem czasu inscenizatorów, zbudowali rozpoznawalną, cenioną i nagradzaną na całym świecie spójną estetykę, własny język inscenizacyjny, który czyni z nich zjawisko wyjątkowe – można porównać ich do fenomenu modowego tandemu Dolce i Gabbana. Operowa marka Treliński&Kudlicka jest nie tylko symbolem jakości, komunikuje też wizjonerskie połączenie elementów tradycyjnej scenografii z językiem filmu, które dla współczesnego – często młodego widza – czyni operę miejscem niezwykle atrakcyjnym" - podało jury w uzasadnieniu.