Już w najbliższą niedzielę ulicę Tarczyńską na Ochocie wypełni wielobarwny tłum poetów, malarzy i zwykłych ludzi, którym bliski jest duch twórczości Mirona Białoszewskiego.
Uliczne święto pod nazwą Mironalia organizowane jest od 1996 r. i odwołuje się do tradycji Teatru na Tarczyńskiej, który działał w latach 1955-1958 w mieszkaniu Lecha Emfazego Stefańskiego w kamienicy pod numerem 11. Jednym z jego głównych twórców był Miron Białoszewski. Mironalia to prawdziwe święto Tarczyńskiej, jednej z najpiękniejszych arterii starej Ochoty. Impreza odbywa się w zaułkach, podwórkach i na samej ulicy od ul. Raszyńskiej do Dalekiej. W tym roku oprócz wielu imprez związanych z samym Białoszewskim organizatorzy przypomną lirykę polską z okresu II wojny światowej. - Zależy nam, aby w powszechnej świadomości zaistnieli młodzi poeci, którzy tworzyli w tamtych trudnych czasach. Wielu z nich jest kompletnie nieznanych, a pisali piękne wiersze - mówi Helena Gąsiorowska z Fundacji "Sztuka Życia", organizatorka Mironaliów. Jako przykład podaje przypadek Krystyny Buczyńskiej - młodziutkiej sanitariuszki, która zginęła w czasi