Dzisiaj (2 lipca) Roman Giertych ma podpisać rozporządzenie w sprawie nowego kanonu lektur. Z kanonu wypadł między innymi Witold Gombrowicz, czy Bruno Schulz, nie będzie też Stanisława Lema, czy Jana Lechonia. Zmarginalizowano też Witkacego i Kafkę. Obowiązkowo czytany za to będzie Sienkiewicz [na zdjęciu], czy Jan Paweł II.

Zgodnie z projektem MEN polscy uczniowie nie będą już przerabiać książek Gombrowicza. Z kanonu wypadł zarówno "Trans-Atlantyk", jak i "Ferdydurke". Fragmenty "Szewców" Witkacego, czy "Procesu" Kafki, a także w całości lektura Bułchakowa "Mistrz i Małgorzata" znalazły się na liście lektur, ale jedynie w zakresie rozszerzonym szkół ponadgimnazjalnych. MEN włączył natomiast na listę 2 lektury, które nie znalazły się we wcześniejszym projekcie resortu edukacji. Uczniowie szkół ponadgimnazjalnych poznają więc fragmenty "Cierpień młodego Wertera" Goethego i "Innego świata" Herlinga - Grudzińskiego. Na liście znalazła się też "Zbrodnia i kara" Dostojewskiego, czy "Lord Jim" Conrada - dzieła, do których Roman Giertych podchodził wcześniej sceptycznie. Wśród lektur, które MEN forsowało w proponowanym kanonie znalazły się między innymi aż 4 powieści Sienkiewicza - "W pustyni i w puszczy", "Krzyżacy", "Potop" i "Quo Vadis". W gimnazjum obowi