W sztuce "Masz być szczęśliwy" współczesny angielski dramaturg Simon Burt wnikliwie stawia pytania o trwałość uczuć między kobietą a mężczyzną. Polska prapremiera 8 kwietnia w Teatrze Ochoty.

Akcję umieścił w kuchni i na werandzie zatłoczonego baru. Letni upał, największy ruch w interesie, personel uwija się jak w ukropie. Tworzą go dwie pary: młoda kelnerka Caroline i uwikłany z nią w wieloletni związek zarządca baru Richard oraz podstarzały wielbiciel niemodnej muzyki, bitnik Charley i przyjęta właśnie sezonowa pomocnica Connie. Charley i Connie byli niegdyś małżeństwem, które rozpadło się po śmierci kilkumiesięcznej córeczki. Czy potrafią odszukać się ponownie? Obie, wciąż zderzające się ze sobą na tyłach obskurnego baru, pary zdają się być dla siebie lustrzanym odbiciem. Toczą się dwie równoległe historie, w których dominuje niedojrzałość emocjonalna, lęk przed odpowiedzialnością. W tej kameralnej i melancholijnej, choć niepozbawionej humoru opowieści, tytułowe szczęście okazuje się znajdować wcale nie tam, gdzie się go można było spodziewać. Reżyseria Jan Bratkowski. Występują: Zofia Kucówna [