Małgorzata Foremnik [na zdjęciu] po pięciu latach występowania w serialu "Na dobre i na złe" chciałaby zagrać w teatrze. Ale nie chce bynajmniej zostać etatową teatralną aktorką.
Otóż Małgorzata Foremniak wymyśliła, że będzie realizować pojedyncze projekty teatralne, tak jak to robi wielu aktorów na Zachodzie. Po prostu: znajduje sztukę, w której chce zagrać lub ją wyreżyserować, gromadzi obsadę takiej sztuki i tworzy spektakl. Z nikim nie wiąże się etatowo - ani z żadnym teatrem, ani reżyserem. Dopóki spektakl podoba się widzom, wszyscy w nim występują, jeżdżąc po całej Polsce. A potem... wszyscy rozchodzą się do swoich zajęć. A gdy w ręce wpadnie kolejny ciekawy projekt - wszystko zaczyna się od początku. Dzięki takiemu rozwiązaniu aktor ma dużo swobody i możliwość wyboru pracy, która go interesuje. Nic dziwnego, że aktorka zaczyna rozglądać się za czymś nowym: popularność serialu nieco spadła po tym, jak z pisania scenariusza zrezygnowała Ilona Łepkowska. Scenarzyści i reżyserzy robią co prawda co tylko mogą, żeby serial odświeżyć, ale ile razy Zosia może kłócić się z Kubą? W telewizji zaś