"Festiwal Muzyczna Praga" w Warszawie. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.
Zakończył się trwający od 1 września niezwykły festiwal, którego nikt się nie spodziewał i który stał się odkryciem ważnego fenomenu. W dzielnicy, która od lat uchodziła za cywilizacyjnie zaniedbaną, na warszawskiej Pradze, stworzono dostęp do muzycznej kultury wysokiej w postaci trwającego ponad dwa miesiące festiwalu "Muzyczna Praga". Organizator - Biuro Teatru i Muzyki Urzędu m.st. Warszawy i kierownik artystyczny przedsięwzięcia, Janusz Pietkiewicz - dokonali impresaryjnego cudu, sprowadzili na owiane duchem Wiecha peryferie stolicy, na Szmulowiznę i okolice ulicy Bielskiej artystów, zespoły i dzieła z pierwszej światowej półki i zapewnili im na ponad 50 koncertach tłumy publiczności. Największe wydarzenia "Muzycznej Pragi" odbywały się w bazylice na Kawęczyńskiej, która dotąd była jedynie niezapoznaną perłą warszawskich świątyń, a dziś jest promieniującym na cały kraj centrum wiary i kultury. Tutaj też zlokalizowano dwa wspaniałe k