Jacek Zembrzuski, jeden z kandydatów na stanowisko dyrektora Instytutu Teatralnego, kieruje list otwarty do Lecha Śliwonika, członka komisji.
Szanowny Panie Profesorze, Z naszego spotkania 6 grudnia - przesłuchania konkursowego - wyszedłem zadowolony, co było także Pańską zasługą. Myślę o zaprezentowanym przez Komisję poziomie zainteresowania tym, o czym rozmawiać przy takich okazjach należy. Mam porównanie, i to przesłuchanie było konkursowe. Nie mam wrażenia bym w sposób s i e b i e zadawalający odpowiedział na wszystkie pytania, np. na Pańskie o dodatkowe środki dla IT odpowiedziałem: "nie wiem", a powinienem odpowiedzieć: to nie mój biznes, tylko wicedyrektora ekonomicznego i trzech pań księgowych, a moją rzeczą jest - to powiedziałem - wskazać lepiej się na tym znającym ode mnie, że np. na Lecha Majewskiego, mimo, że pewnie droższego, łatwiej będzie zdobyć dodatkowe pieniądze niż na Krystynę Duniec. To tylko przykład... Ale wspominam o tym, bo mam prawo podpisać się pod Pańskim: "- zależy mi na polskiej kulturze, na rozwoju życia teatralnego, również na obecności