"Niektórzy zwolennicy PiS-u, krytykujący Krystynę Jandę, kompromitują się podwójnie: moralnie i intelektualnie" - napisał na swoim Facebooku Leszek Balcerowicz. To głos w sporze Jandy z ministrem kultury Piotrem Glińskim.
Krystyna Janda wnioskowała o 1,5 mln zł na działalność Och-Teatru i Teatru Polonia, scen zarządzanych przez jej Fundację na rzecz Kultury. Otrzymała, dopiero po odwołaniu, zaledwie 150 tys. złotych. Aktorka ogłosiła, że zamiast planowanych 10 premier odbędzie się w tym roku w obu teatrach jedynie pięć. Nie będzie też darmowych wakacyjnych spektakli na pl. Konstytucji. "Gratuluję urzędnikom decyzji" - komentowała na początku maja Janda w rozmowie z Dorotą Wyżyńską z Cojestgrane24, po czym zaapelowała o wsparcie finansowe: "W tym roku po raz pierwszy jest możliwość wpłacania 1 proc. od podatków na działalność naszej fundacji, w naszym wypadku stricte na nowe produkcje". Krystyna Janda: To nie są moje prywatne teatry Minister kultury Piotr Gliński odpowiedział jej w wywiadzie dla portalu Niezalezna.pl. - Nie oceniam na ogół poziomu artystycznego teatrów, choć teatr pani Jandy ma uznaną renomę. Natomiast nie jestem przekonany, czy system,