W podróż do krainy umarłych wyruszą bohaterowie "Transferu" w reżyserii Macieja Englerta niedzielnej [20 marca] premiery w Teatrze Współczesnym. Twórcy zapowiadają błyskotliwe dialogi i inteligentny dowcip, ale też chwile gorzkich refleksji.
Autor sztuki, młody rosyjski dramaturg Maksym Kuroczkin, obwołany został w swoim kraju nadzieją współczesnej dramaturgii. Główny bohater Alosza Curikow (Andrzej Zieliński) jest cynicznym, znudzonym życiem biznesmenem. Jego żona (Agnieszka Pilaszewska) szuka rozrywki w ramionach kochanka Dimy, granego przez Borysa Szyca. - To typowy przedstawiciel młodej generacji, który pogoń za pieniędzmi tłumaczy wyższymi celami - mówi aktor. Galerię postaci uzupełnia sekretarka Masza (Monika Kwiatkowska-Dejczer). - Pewnego dnia za pośrednictwem kolegi z wojska Curikow otrzymuje zaproszenie od ojca. Tyle że jego ojciec od dawna nie żyje, a syn będzie musiał odwiedzić go w piekle - opowiada Borys Szyc. W podróż główny bohater wyruszy w towarzystwie sekretarki i kochanka żony. - Okaże się, że rzeczywistość i piekło niewiele się różnią. Znakiem zatarcia granicy między tymi dwoma światami będzie scenografia, która nie zmieni się po wstąpieniu bohaterów do