Tęczowe barwy na brodzie żydowskiego bankiera Shylocka z plakatu "Kupca weneckiego" to wyraźny znak, że Aldona Figura w swoim spektaklu dotyka problemu dyskryminacji.
Tytułowym kupcem jest Antonio (w tej roli Zdzisław Wardejn), który chcąc wesprzeć finansowo przyjaciela Bassanio w staraniach o względy pięknej Porcji, pożycza pieniądze od odwiecznego wroga, Żyda Shylocka. Pod zastaw lichwiarz żąda funta ciała dłużnika. To początek intrygi, którą twórcy na wielu płaszczyznach znaczeń odnoszą do współczesności. - Ważnym tematem "Kupca weneckiego" jest kwestia "innego", "obcego", a właściwie antysemityzmu. Zestawiono tu ze sobą dwa światy, chrześcijański i żydowski, które kierują się zupełnie innymi wartościami i postawą życiową. Ten konflikt i napięcie zostały świetnie przez Szekspira przeprowadzone - mówi Aldona Figura. Zdaniem reżyserki "Kupiec wenecki" to sztuka przewrotna. W formie komedii Szekspir obnaża bowiem absurdy ludzkich zachowań, które wbrew konwencji nie są wcale wesołe. Potwierdza to Andrzej Blumenfeld wcielający się w postać Shylocka. - Nikt nie jest tutaj święty, każdy zionie