Różnią się jak ogień i woda, ale żyć bez siebie nie mogą. Bohaterowie powiastki filozoficznej Denisa Diderota "Kubuś Fatalista i jego pan" wybiorą się w podróż na scenie Och-Teatru.
Premierę przygotowuje Teatr Montownia. Zobaczymy więc w niej Rafała Rutkowskiego, Adama Krawczuka i Macieja Wierzbickiego. Do współpracy zaprosili min. aktora Krzysztofa Stelmaszyka, który reżyseruje sztukę. To ich kolejna wspólna realizacja po "Kamieniach w kieszeniach" i "Edmondzie". - Dobrze pracuje nam się z Krzysztofem, bo wspólnie szukamy języka, którym chcemy opowiadać nasze historie - mówi Rafał Rutkowski. - On nie jest reżyserem i nie udaje wszechwiedzącego twórcy. To pasuje do naszego stylu pracy. "Kubuś Fatalista i jego pan" był wielkim przebojem w Teatrze Dramatycznym w 1989 roku. Wyreżyserowany przez Zbigniewa Zapasiewicza, który zagrał też rolę Pana, spektakl cieszył się ogromną popularnością wśród widzów i został nagrodzony min. na 15. Opolskich Konfrontacjach Teatralnych. - Nie da się uciec od wspomnień o tamtym przedstawieniu - mówi Krzysztof Stelmaszyk - tym bardziej że sam je oglądałem, a Zbigniew Zapasiewicz był jednym