Trwa kryzys w Teatrze Studio w Warszawie. Zespół aktorski jest skonfliktowany z dyrektorem Romanem Osadnikiem i żąda jego odwołania. Zwolniono kilku znanych aktorów - wczoraj Krzysztofa Stelmaszyka. W środę wicedyrektor sceny wydała oświadczenie. Aktorzy z kolei napisali list do Hanny Gronkiewicz-Waltz z prośbą o interwencję.
Konflikt w warszawskim Teatrze Studio trwa od jesieni, wyszedł na jaw po odwołaniu premiery "Cwaniar" w reż. Agnieszki Glińskiej, ówczesnej dyrektor artystycznej Studia (odeszła z pracy w grudniu). Kryzys w Teatrze Studio w Warszawie coraz poważniejszy Glińska i aktorzy zarzucają dyrektorowi naczelnemu Romanowi Osadnikowi - który odwołał premierę - mobbing, lekceważenie misji teatru i przedkładanie nad program artystyczny wydarzeń towarzyszących, m.in. projektu Plac Defilad. Zwracają też uwagę na zaniżony czynsz, który płaci teatrowi mieszczący się w jego siedzibie pub Studio. Jak dotąd zwolniono aktorów Modesta Rucińskiego i Łukasza Simlata - za "nieprzestrzeganie zasad współżycia społecznego oraz ustalonego w zakładzie pracy porządku". We wtorek zwolnienie otrzymał też Krzysztof Stelmaszyk. Z teatru z własnej woli odeszli już Krzysztof Stroiński, a także Agnieszka Pawełkiewicz. Protest aktorów przeciw Osadnikowi przybierał r�