Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zwleka z decyzją w sprawie Opery Narodowej, w której doszło do konfliktu między szefami artystycznymi Mariuszem Trelińskim i Kazimierzem Kordem a dyrektorem naczelnym Sławomirem Pietrasem. Stan zawieszenia zaczyna zagrażać planom artystycznym teatru.
Wczoraj [6 stycznia] Treliński po raz kolejny rozmawiał o sytuacji w Operze Narodowej z wiceministrem Tomaszem Mertą, ale do żadnych rozstrzygnięć nie doszło. Konflikt narasta od początków grudnia, kiedy szefowie artystyczni Kazimierz Kord i Mariusz Treliński zagrozili odejściem, jeśli ministerstwo nie odwoła dyrektora naczelnego Sławomira Pietrasa. Ich zdaniem dyrektor Pietras nie realizuje założeń programowych. - Ostatnia premiera "Wozzecka" jest sukcesem i potwierdzeniem, że dyrektor Treliński i ja dobrze wywiązujemy się z naszych obowiązków - powiedział wczoraj Kazmierz Kord. - Zostaliśmy powołani przez ministra kultury i do niego należy wybór, czy pozostawi w teatrze dyrektora Pietrasa czy nas - dodaje. Tymczasem konflikt może zagrozić planom artystycznym na ten sezon. Pod znakiem zapytania stoją próby do "Cyganerii" w reżyserii Mariusza Trelińskiego, zaplanowanej na 24 marca. Jak mówi Treliński, dotąd nie podpisano umów z artystami,