Sami z siebie się śmiejecie - udowadnia komedia Francisa Vebera, która od kilku lat cieszy się niesłabnącą popularnością wśród widzów Teatru Ateneum. Pokazy "Kolacji dla głupca" [na zdjęciu] kończą sezon teatru. Urlopowa przerwa potrwa do września, ale jeszcze do 15 lipca można nadrobić zaległości.
Sztuka Francisa Vebera to zręcznie skrojona współczesna komedia. Jej prapremiera w 1993 roku w paryskim Theatre de Variete okazała się wielkim sukcesem. Podobny sukces odnosi na scenie przy Jaracza. Piotr Fronczewski gra bogatego wydawcę Pierre'a Brochanta, który ma dość nietypowe hobby. We wtorkowe wieczory urządza kolacje dla znajomych. Zobowiązuje każdego do przyprowadzenia ze sobą "głupca", którego mogą jeszcze bardziej ośmieszyć. Brochant znajduje, jak mu się wydaje, idealnego kandydata - nieśmiałego księgowego z Ministerstwa Finansów - Francois Pignona (w tej roli zobaczymy Krzysztofa Tyńca). Dzień zapowiedzianej kolacji okazuje się jednak pechowy dla Brochanta: zostaje unieruchomiony przez kontuzję kręgosłupa, opuszcza go żona, nachodzi kontroler podatkowy. Całe zamieszanie potęguje jeszcze Pignon, usiłujący mu za wszelką cenę pomóc, choć ostatecznie to wcale nie on wychodzi na tytułowego "głupca". "Kolacja dla głupca", komedia F