Choć stracili klub, nie poddali się. Pszczoła tak jak Feniks - odradza się z popiołów. Na razie tymczasowo zainstalowała się w Koneserze. Na Ząbkowską powinni się więc wybrać ci, którzy tęsknią za Snem Pszczoły.
- Zależy nam na znalezieniu nowej siedziby. Ale też robimy wszystko, żeby ludzie o nas nie zapomnieli - mówi Bartosz Mindewicz z klubu Sen Pszczoły. Przypomnijmy. 30 stycznia spłonęła kamienica przy ul. Inżynierskiej 3. I to nie byle jaka kamienica, tylko zabytkowy budynek, w którym przed wojną mieściły się składy Wróblewskiego, miejsce, gdzie warszawiacy oddawali na przechowanie swoje meble, zwalniając wynajmowane mieszkania lub wyjeżdżając na letnisko. Od kilkunastu lat na Inżynierskiej 3 mieściły się też pracownie młodych artystów, m.in.: Nicolasa Grospierre'a, Ivo Nikicia, Karola Radziszewskiego, Piotra Kopika, działał teatr Remus, od kilku lat również popularny klub Sen Pszczoły. Na podwórku kamienicy odbywał się festiwal Sąsiedzi Sąsiadom. Obawy Bartka, że ludzie o Śnie zapomną są jak najbardziej nieuzasadnione. 9 lutego odbył "Praski karnawał Snu Pszczoły w Koneserze". Podczas imprezy zbierano pieniądze dla klubu. Stawiło si�