W minionej kadencji przeżyliśmy w ZASP klęskę i sukces - uważa prezes Związku Olgierd Łukaszewicz [na zdjęciu].
- Kiedy 29 czerwca 2002 r. zapoznałem się z tragiczną dla ZASP wiadomością o utracie olbrzymiej części kapitału, którego procenty żywiły ZASP, Stowarzyszenie nasze zagłębiło się w problemy, które pochłonęły naszą energię na kilka miesięcy - powiedział w czwartek, 24 marca, Łukaszewicz podczas walnego zjazdu delegatów ZASP, nawiązując do nieudanej inwestycji w obligacje Stoczni Szczecińskiej poprzedniego prezesa Kazimierza Kaczora. Łukaszewicz poinformował, że ekonomiści zapewniają, iż "ZASP znalazł się na dobrej drodze, aby w perspektywie kilku lat wrócić do odnowy zasobów finansowych". - Pozostała jednak moralna odpowiedzialność stowarzyszenia - dodał. Sukcesem w klęsce nazwał odzyskanie - na mocy umowy z bankiem - poważnej części nietrafnie zainwestowanego kapitału.