Ewa Kasprzyk przygotowuje się do roli Violetty Villas. "Nie uważam jej za skończoną". Spektakl "Kallas" od początku wzbudzał wielkie emocje. Podobnie jak zmarła niecały rok temu Violetta Villas.
"Kallas" jest konfrontacją dwóch wielkich osobowości - Kaliny Jędrusik i Violetty Villas. Sprawą zainteresowały się nawet tabloidy, które rozdmuchiwały kwestię scenariusza, który przez jakiś czas miał być punktem zapalnym pomiędzy Marcinem Szczygielskim, który go napisał, a synem artystki, Krzysztofem Gospodarkiem. Tabloidy emocjonowały się tanią sensacją zapominając o najważniejszej, a właściwie dwóch najważniejszych postaciach tej historii - Violettcie i Kalinie. W rolę tej pierwszej wcieliła się Ewa Kasprzyk, a Jędrusik zagrała Joanna Kurowska. - Można powiedzieć, że cały spektakl jest pojedynkiem pomiędzy tymi dwoma osobowościami - mówi mi Ewa Kasprzyk w krótkiej chwili między próbami w Teatrze Kamienica. - Villas była bardzo emocjonalna, była wulkanem emocji, a Kalina potrafiła być chłodna i wyniosła. To bardzo ciekawy eksperyment - dodaje aktorka. - Violetta Villas była postacią niezwykłą, jedyną w swoim rodzaju - mó