Zmieleni jak mięso Richard Eyre, recenzując "Kurkę wodną" z Teatru Cricot 2 pokazywaną podczas festiwalu w Edynburgu w 1972 roku, napisał, że oglądanie tego spektaklu przypomina podróż przez "obcy, rozdarty wojną kraj". Dlatego recenzent tak radykalnie interpretował niektóre obrazy i sytuacje w przedstawieniu Tadeusza Kantora, zwłaszcza finał: "pod koniec cały zespół [...] zostaje stłoczony w zagrodzie, stłamszony i zmielony jak mięso"1. Dodajmy, że polska premiera tego spektaklu odbyła się pięć lat wcześniej, w 1967 roku, i żaden z polskich recenzentów nie ośmielił się tak drastycznie i dosłownie odczytać rzeczywistości spektaklu. Nad odbiorem ciążył nakaz Kantora, aby nie odnosić happeningowej struktury i materii spektaklu do żadnych okoliczności zewnętrznych (choćby nasuwały się one widzom z niesłychaną natarczywością). Ale także oddziaływał tutaj potężny wir zbiorowego wyparcia. Kantor postępował z dużą dezynwolturą, uf
Tytuł oryginalny
Warszawa. Kantor i "żydzi"
Źródło:
Materiał nadesłany
Didaskalia-Gazeta Teatralna nr 96