EN

19.03.2013 Wersja do druku

Warszawa. "Kaiser von Atlantis" schodzi z afisza

Dzisiaj w Warszawskiej Operze Kameralnej ostatni raz zabrzmią frazy opery "Cesarz Atlantydy", dzieła znakomitego, którego historia mogłaby służyć za scenariusz tragicznego filmu.

"Kaiser von Atlantis", bo tak brzmi oryginalny tytuł opery Viktora Ullmanna, została napisana przez czeskiego potomka cieszyńskich Żydów, którzy jeszcze przed narodzeniem Viktora przeszli na wiarę katolicką. Choć wróżono mu wielką karierę solowego pianisty, pod wpływem samego Arnolda Schbnberga - którego był studentem - skupił się na kompozycji. Ullmann studiował muzykę i filozofię. Walczył na froncie I wojny światowej, która uczyniła go zagorzałym pacyfistą, a później antyfaszystą. Światową sławę przyniosły mu "Wariacje Schónbergowskie" na fortepian. Po zajęciu Czech i Moraw przez Niemców 8 września 1942 r. został osadzony w mieście-obozie koncentracyjnym Theresienstadt. Tam nadal komponował, pisał prace krytyczne o sztuce, a także publikował. To tam stworzy! "Księcia Atlantydy" (tytuł dopełniany jest niekiedy słowami "śmierć abdykuje"), opartego na libretcie Petera Kiena, doprowadził nawet do prób, jednak odkryte przez zarządców

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Opera i Auschwitz

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Polska Codziennie nr 66

Autor:

Piotr Iwicki

Data:

19.03.2013