Premierą opowieści o Dydonie i Eneaszu trzeci sezon rozpoczyna najmłodsza scena w kraju, Polska Opera Królewska. Pokazy 26 i 27 października o godz. 19.00.
To pozornie bardzo skromny utwór. "Dido and Aeneas" trwa około godziny, ale Henry Purcell zdołał powiedzieć w nim właściwie wszystko o miłości i o związkach łączących kobietę i mężczyznę. Finałowy lament umierającej z miłości Dydony to jedna z najbardziej poruszających scen w dziejach muzyki. Ten barokowy utwór będzie można obejrzeć w najbliższą sobotę i w niedzielę w Teatrze Królewskim w warszawskich Łazienkach. Reżyseruje niewspółpracująca wcześniej z Polską Operą Królewską Natalia Kozłowska, która dyplom reżyserski obroniła dziewięć lat temu także inscenizacją dzieła Purcella. Teraz, jak mówi, chętnie do niego wraca, ale zrobi zupełnie inne przedstawienie. W rolach głównych wystąpią Olga Pasiecznik (drugą Dydoną będzie Magda Łukaszewicz) i młody baryton Maciej Janicki jako Eneasz. Muzycznie spektakl przygotowuje Krzysztof Garstka wraz z utworzonym rok temu zespołem Capella Regia Polona. Ta premiera świadczy zat