Potwierdziły się nasze zapowiedzi. Krystyna Janda stała się właścicielką najstarszego warszawskiego kina [na zdjęciu]. Zamierza w nim otworzyć teatr.
Aktorka podpisała umowę z firmą Max-Film - właścicielem sali kinowej. Czeka ją jeszcze załatwienie formalności z urzędem miasta, do którego należą hol Polonii i wejście do kina. - Rozmowy z miastem są na najlepszej drodze - zapewnia. Przed złożeniem ostatniego podpisu Krystyna Janda nie chce jednak mówić o szczegółach projektu. Na razie pewne jest, że nie zmieni nazwy miejsca. - Mieszkańcy są do niej przyzwyczajeni - tłumaczy. Unika artystycznych deklaracji. Jej projekt jest drugą aktorską propozycją, jaka pojawiła się w ostatnim czasie w stolicy. Swoją scenę zamierza tu także otworzyć Emilian Kamiński, który uzyskał wsparcie z funduszu Unii Europejskiej. Janda na razie wykłada prywatne pieniądze. Dzięki przychylności Max-Filmu kwotę 1,5 mln zł, którą musi zapłacić za salę, ma rozłożoną na raty. - Bardzo dogodne - mówi. - Dawny właściciel zrobił wszystko, by w tym miejscu powstała placówka kulturalna a nie sklep spożywczy. Po