Produkcja Artystyczna zaprasza 27 maja na premierę spektaklu "Krainer" wg Thomasa Bernharda w reżyserii Jana Zmita.
Katarzyna Orlińska: Skąd wziął się pomysł na zrealizowanie właśnie fragmentu powieści "Zaburzenie"? Jan Zmit: To nawet nie jest fragment. Na dobrą sprawę w dziewięćdziesięciu pięciu procentach jest to mój tekst. Z "Zaburzenia" wziąłem postać Krainera, genialnego wiolonczelisty, który nagle traci słuch, wszelkie umiejętności muzyczne i popada w ciężką schizofrenię. Projekt powstał z potrzeby dotknięcia tego problemu i zbadania potencjału takiego zdarzenia teatralnego. Nie można zaprzeczyć, że w ostatnim czasie Bernhard stał się dość popularny w Polsce. - Pierwszego Bernharda, "Kalkwerk", zrobił już Lupa w dziewięćdziesiątym drugim Ale tak, to prawda, poza Lupą dopiero ostatnio była pewna próba w Teatrze Powszechnym, zdaje się, Komediant Z Bernhardem jest trochę tak: albo się go rozumie, całkowicie, od początku do końca wchodzi w ten język, w ten problem, albo nie. To jest ciężki materiał, drapieżny, bezkompromisowy, nie da