Takich dwóch, jak nas trzech, nie ma ani jednego - mogą powiedzieć Adam Sajnuk, Jerzy Jan Połoński i Tomasz Jachimek. Zagrają razem w nowej produkcji Teatru Konsekwentnego.
Od sobotniego wieczoru na scenie w Starej Prochoffni gościć będzie mocny męski zestaw. Wystąpi w spektaklu, którego tytuł jest dość skomplikowany w zapisie: "[Ja]3, czyli dwa do jednego". - Pierwotnie tekst nazywał się "Przeciętny samiec - portret ogólny z początku XXI wieku" - opowiada autor Tomasz Jachimek. - Koledzy jednak uznali, że jest on beznadziejny, i Jerzy wymyślił [Ja]3. Podtytuł jest natomiast złośliwym przytykiem do mnie. Kiedy dochodziło do sporów, a były one liczne, stwierdzałem bowiem: chodźmy dalej, nie będę się z wami kłócić, bo i tak jest dwa do jednego. Połoński wybór takiego tytułu tłumaczy jego uniwersalnością: - Nasz bohater staje przed pierwszym poważnym dylematem swojego życia i musi go rozwiązać nie tylko sam, ale przy udziale mózgu i serca. To jest ja do trzeciej - potęga trzech osób w jednej. Na scenie jest jednak potęga trzech osób w trzech. Adama Sajnuka nie trzeba specjalnie przedstawiać warszawskie