Czy to skutek kryzysu? Teatr Dramatyczny im. Gustawa Holoubka stanie się sex-shopem, ale tylko na dwa dni, a właściwie noce: 29 i 30 stycznia.
Zaznaczmy od razu, że nie będzie można w nim kupić hiszpańskiej muchy i pejcza. - Tym, co "sprzedajemy" w naszym sex-shopie, są wrażenia zmysłowe - tłumaczy Anna Kasińska z Teatru Dramatycznego. Tu znów prosimy powstrzymać się od grzesznych myśli, bo chodzi o erotyczne słuchowiska, interaktywne instalacje sensoryczne, pokazy filmów o ciele, rozmowy z seksuologiem itp. Wstęp jest bezpłatny, ale każdy chętny musi swą chęć uczestnictwa uargumentować. - Już teraz można przynieść lub przysłać ([email protected]) nam jakiś fant związany z uczuciem, seksem, ciałem - zachęca pani Anna. - Może to być piosenka, sekslaurka, zdjęcie itp. Pierwsze fanty już napłynęły. - romantyczne zdjęcia par i erotyczny kolaż. - A jedna pani pyta w liście, czy może upiec ciasto w kształcie waginy- zdradza Kasińska. Ewentualna powódź pornografii w teatralnej skrzynce mailowej organizatorom niestraszna. - W tej zabawie panuje wolność - deklaruj�