EN

3.01.2008 Wersja do druku

Warszawa. Henryk Talar recytował w szpitalu

Mimo przebytej dwa dni wcześniej operacji Henryk Talar [na zdjęciu] jak zwykle dał z siebie wszystko, w swej interpretacji był jak zawsze poruszający i głęboki.

Zdarza się to nieczęsto, a może nie zdarzyło się nigdy. Wybitny aktor Henryk Talar i znakomity poeta Roman Śliwonik, zrządzeniem losu obydwaj artyści, spotkali się jako pacjenci prof. Waldemara Koszewskiego i Jego Zespołu w sali nr 5 Kliniki Neurochirurgii Instytutu Psychiatrii i Neurologii przy ul. Sobieskiego. Obaj przeszli trwające ponad trzy godziny poważne operacje kręgosłupa. Henryk Talar, mając u swego boku znamienitą postać Śliwonika, postanowił w sposób szczególny podziękować całemu personelowi medycznemu za profesjonalizm - w swoim i poety imieniu. Postanowił pokłonić się ich mądrości i trudowi, jakie wnoszą w swoją ciężką pracę, byśmy my, zwykli śmiertelnicy, jeszcze trochę pożyli. Okazją do pokłonu był dzień Wszystkich Świętych, który pacjenci spędzili - tylko myślami - na grobach wielu bliskich im osób. Trzymając w ręku ostatni tom Śliwonikowej poezji "Dom z wierszy", Talar wpadł na pomysł wspólnego przeżycia dnia z

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jeżeli cierpieć, to nie indywidualnie

Źródło:

Materiał nadesłany

PASSA nr 50/20.12

Autor:

Zuzanna Talar-Sulowska

Data:

03.01.2008