Inwestor, który chce wyburzyć zabytkową dawną Fabrykę Norblina w Warszawie, zaczął wojnę z warszawiakami. Nie wpuścił publiczności na happening.
Na szczęście fabryka, o której piszemy od poniedziałku, ma licznych obrońców. Należą do nich artyści i organizacje pozarządowe. Oraz sami warszawiacy. Jej nowy właściciel, spółka Alm Dom, zamierza wyburzyć zabytkowe hale, a w ich miejscu najprawdopodobniej postawi apartamentowce. Muzeum Przemysłu, Muzeum Drukarstwa i Teatr Scena Prezentacje muszą się pakować i z Norblina wyprowadzić. Stowarzyszenie STEP zapowiedziało happening w obronie fabryki. Przedstawienie miało rozpocząć się dokładnie w poniedziałek o północy. Wcześniej w jednej z hal trwała próba. - O godz. 22 pojawił się facet, który podawał się za właściciela obiektu z dwoma rosłymi ochroniarzami. Kazał nam opuścić teren fabryki. Odmówiliśmy - opowiada Józef Żuk Piwkowski, organizator happeningu. Na szczęście do użycia siły nie doszło, tylko ochroniarze stanęli przed drzwiami, nikogo więcej nie wpuszczając. - Wyszedłem tylko na chwilę, a kiedy wróciłem po